Potniemy podręczniki na części - to nie zachęta do ich niszczenia, ale odchudzenia uczniowskich tornistrów i ulżenia kręgosłupom.

W lubelskiej podstawówce nr 6 nauczyciele wpadli na pomysł dzielenia podręczników, bo wiadomo, że z tego co w środku, czy na końcu nie korzysta się na początku roku szkolnego. Skoro się nie korzysta to po co nosić?