Być może już dzisiaj wrócą do kraju pierwsi Polacy poszkodowani w sobotnim wypadku mikrobusu w Austrii. Wczoraj pięcioro z nich opuściło austriacki szpital. Wciąż pod obserwacją pozostaje szesnaście osób. Ich stan jest jednak na tyle dobry, że nie mowy o zagrożeniu życia - powiedziała naszemu radiu polski konsul w Wiedniu pani Anna Kuzińska.

"Stan żadnej z osób nie budzi wątpliwości, co do możliwości w miarę szybkiego dojścia do zdrowia. Te osoby, które przebywają na obserwacji, prawdopodobnie w najbliższych dniach wyjdą ze szpitala. Jeżeli mają być operacje, to tylko ze względu na charakter złamań" - powiedziała nam Kuzińska. Polacy otoczeni są troskliwą opieką. Czuwa nad nimi doktor Karol Rudek, który powiedział w rozmowie z RMF, że gorzej czuje się jeszcze kierowca, który ma połamane żebra oraz jedna z pasażerek, która złamała biodro. To w przypadku tych dwojga osób konieczne mogą okazać się operacje związane z tymi skomplikowanymi złamaniami.

Tymczasem Agencja France Press donosi o kolejnym poważnym wypadku w jednym z tuneli w Austrii. Według wstępnych doniesień co najmniej dziesięć osób zostało rannych w katastrofie do której doszło nad ranem w południowej części kraju. Włoski autobus uderzył we wjazd do tunelu. Na razie nie ma więcej informacji na ten temat. To już trzeci tak poważny wypadek w austriackich tunelach w tym miesiącu. W zeszłym tygodniu - w dwóch podobnych wypadkach - zginęło osiem osób a kilkadziesiąt zostało rannych.

Foto Archiwum RMF

08:55