Dagestańskie służby bezpieczenstwa - wpadły na ślad porwanych tam Polek

- mówi sieci RMF Gienadij Mahow z-ca dyrektora Instyturu Zasobów

Biologicznych Rosyjskiej Akademii Nauk w Dagestanie. To właśnie na

zaproszenie tego ośrodka na Kaukaz pojechały dwie pracownice naukowe

PAN-u.

Gienadij Mahow: "Informacje jakie otrzymałem dwie godziny temu z 

dagestańskiego biura bezpieczeństwa mówią o tym, że wspólnie z miejscową

milicją, dagestańskim służbom udało się wpaść na trop zaginionych."

Czy można powiedzieć, że żyją?

Gienadij Mahow: "Tak"

Na razie jednak brak oficjalnego potwierdzenia tej informacji.

Poszukiwaniem Polek oprócz służb dagestańskiuch zajmują się również

Rosjanie. Przedstawiciel rosyjskiego MSZ-tu spędził cały dzień w

Machaczkale, gdzie jest siedziba ośrodka naukowego, do ktorego

pojechały Polki. Pytał pracowników o najdrobniejsze szczegóły

zaplanowanej wyprawy w gory Dagestanu.

Po zebraniu i przeanalizowaniu informacji polskie władze powinny

zastanowić się nad wysłaniem swojego przedstawiciela z próbą odbicia

najprawdopodobniej uprowadzonych w Dagestanie dwóch Polek - uważa

Wojciech Górecki ekspert z Ośrodka Studiów Wschodnich. Ale informacje

są w tej chwili nadzwyczaj skąpe.

"MIRA" (0:41)