Wojna o kapustę brukselkę toczy się w niewielkiej miejscowości Krzepice na Dolnym Śląsku. Producent tego warzywa, polsko-holenderska spółka Decopol, utrzymuje, że dzierżawca pola chce zysków z uprawy; dzierżawca - polska firma Ultima Thule - twierdzi, że producent zamierza przejąć ziemię.

Należąca do dwóch wrocławskich przedsiębiorców Ultima dzierżawi od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa 800 ha ziemi.

Trzy lata temu spółka nawiązała współpracę z polsko-holenderską firmą Decopol, która na 100 ha dzierżawionych przez Ultimę zasiała brukselkę, a także cebulę, seler i ziemniaki.

Współpraca przez jakiś czas układała się wzorowo. Ultima i Decopol rozliczały się bezgotówkowo, a większość umów zawierana była ustnie.

Decopol za użytkowanie ziemi wykonywał m.in. prace polowe na gruntach Ultimy.

W tym roku jednak Decopol wystawił za swoje usługi fakturę na sumę 415 tys. zł i tydzień temu zażądał pieniędzy. Wtedy właściciele Ultimy wysłali na pola ochroniarzy, którzy uniemożliwili pracę maszyn zbierających warzywa.

Cała wojna o brukselkę, jak twierdzi Andrzej Krzywik właściciel Ultimy, ma drugie dno. Tu nie chodzi o brukselkę, tu chodzi o praktyczne przejęcie udziałów naszej spółki - twierdzi Krzywik.

Takiemu przedstawieniu sprawy zaprzecza przedstawiciel drugiej firmy. Przestój w zbiorze warzyw jest stratą dla Decpolu.

Dziś kolejna tura negocjacji między dwiema zwaśnionymi stronami. Jeśli nie dojdą do porozumienia, sprawa znajdzie swój finał w sądzie.

18:35