Jeśli gospodarka Chin nie zbankrutuje, a rząd Kazimierza Marcinkiewicza nie będzie stawiał przed przedsiębiorcami nowych przeszkód, w nowym roku polska gospodarka powinna się rozwijać.

Analitycy, prognozujący rozwój gospodarczy w 2006 roku, są wyjątkowo optymistyczni. Złoty cały czas będzie silny, giełda nadal będzie notować rekordy, a firmy będą więcej zarabiać – politycy muszą tylko przyjąć lekarską zasadę: przede wszystkim nie szkodzić. Jeżeli sprawdzą się różowe wizje, inflacja powinna utrzymać się na niskim poziomie, rosnąć natomiast ma eksport.

Zagrożenia natomiast mogą płynąć z zewnątrz. Opinie analityków zebrała Mira Skórka: