W Brukseli tajemnicą poliszynela jest, że po 1 maja Polska będzie wzywana przed Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu za luki w dostosowaniu naszego prawa do unijnego. Niekorzystny werdykt może oznaczać dla nas wielomilionowe kary.

Urzędnicy Komisji Europejskiej twierdzą, że dostosowywaliśmy się do europejskiego prawa całymi latami i otrzymywaliśmy na ten cel duże pieniądze.

Czy wobec tego od razu spadnie na nas lawina pozwów? Rzecznik Komisji Europejskiej nieco uspokaja: W tej chwili przeciwko obecnym 15 krajom członkowskim Unii jest wszczętych przed Trybunałem aż 1200 procedur, a więc zachowajmy zimną krew i zobaczmy przykład po przykładzie, co jest jeszcze do zrobienia.

Do zrobienia jest jeszcze sporo. Na pewno Bruksela będzie tropić niezgodne z unijnym prawem podatki, jak w przypadku Internetu czy ubranek dla dzieci.