4 lata więzienia za przechowywanie i rozprowadzanie narkotyków zażądał rosyjski prokurator dla Amerykanina Johna Edwarda Tobbina. Jego proces toczy się w Woroneżu na południe od Moskwy. Amerykanin do lutego był aspirantem wydziału politologii miejscowego uniwersytetu, jednak rosyjskie służby specjalne sądzą, że zajmował się szpiegostwem.

Tobbin został aresztowany 3 miesiące temu pod zarzutem posiadania narkotyków – znaleziono przy nim 2,5 grama marihuany. Później oskarżenie rozszerzono o jej rozprowadzanie, gdyż z zeznań świadków wynikało, że Amerykanin częstował marihuaną swoich znajomych. W trakcie procesu w Woroneżu prokurator zażądał dla niego 4 lat więzienia. Wyrok ma zostać ogłoszony w piątek rano. Tobbin powinien być zadowolony, gdyż groziło mu znacznie cięższe oskarżenie – zarzut szpiegostwa. Według rosyjskich służb specjalnych, Amerykanin przeszedł szkolenie w szkole wywiadu wojskowego w stanie Nowy Meksyk, uczył się także rosyjskiego w Monterey, szkole związanej z amerykańskim ministerstwem obrony. Do aresztowania doszło przed miesiącem w Woroneżu, około 500 kilometrów na południe od Moskwy, gdzie Amerykanin przyjechał jako aspirant na wydział politologii miejscowego uniwersytetu. Wcześniej odwiedził Rosję w 1999 roku jako przedstawiciel rosyjsko-amerykańskiego funduszu inwestycyjnego, a następnie jako wysłannik zachodniego koncernu prasowego. Posłuchaj relacji rosyjskiego korespondenta RMF FM Andrzeja Zauchy:

09:45