Od kilkunastu godzin policja siedzi pod płotem jednego z domów na Kaszubach. Policjanci próbują odebrać samochód, który zdaniem bydgoskiej prokuratury był użyty do napadu na bank. W domu zabarykadowała się kobieta z dwójką dzieci i nie chce wpuścić funkcjonariuszy do środka. Zagroziła, że odkręci gaz i wysadzi dom w powietrze. Po podwórku biega kilka rotwielerów.

ŻYWIEC-SATELITA-GUSTA