Obowiązująca od 3 dni ustawa o repatriacji otwiera drzwi do ojczyzny Polakom zamieszkałym w Kazachstanie.

"Jeśli ktoś widzi swoje miejsce tu w Polsce, to przygarniemy wszystkich, którzy chcą wrócić" - mówiła wczoraj Alicja Grześkowiak na spotkaniu z 70-osobową grupą rodaków, którzy przyjechali z Kazachstanu na zaproszenie Polskiej Akcji Humanitarnej. Tego zdania jest również Jerzy Buzek - "Teraz naszą powinnością jest przyjmowanie Polaków z Kazachstanu na stałe i będziemy to realizować, stopniowo, rok po roku. Rząd jest na to przygotowany". Wśród tych napawających nadzieją komentarzy pojawiły się jednak i mniej optymistyczne. Szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska zwróciła uwagę na trudności, z jakimi muszą się borykać repatrianci. Mówiła między innymi o dzieciach, z którymi w szkole nikt nie chce się przyjaźnić, bo są Ruskie. Dorośli z kolei często mają kłopoty ze znalezieniem pracy. Posłuchaj relacji warszawskiego reportera RMF FM Tomasza Skorego:

08:35