Gdańska policja zlikwidowała zakład podrabiający proszek do prania. Funkcjonariusze sprawdzają, ile ton fałszywego proszku wprowadzono do sprzedaży.

Oszuści działali w centrum Gdańska, w opuszczonych zakładach mięsnych. „Fabryka” zatrudniała 5 osób. Proszek produkowano całą dobę i nie zważano na jakość. Niektóre z komponentów były mieszane w betoniarce, wykorzystywano również pozostawione tam urządzenia masarskie.

To, co tam produkowano, tylko zapachem przypominało proszek. Prać w tym nie wolno, bo grozi uszkodzeniem ubrań. Funkcjonariusze apelują więc do mieszkańców Trójmiasta, by sprawdzali, co wsypują do pralek; podrobiony proszek sprzedawano bowiem w markowych opakowaniach.