NFZ spuszcza z tonu. Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że nie będzie rozmów z lekarzami rodzinnymi, którzy zbojkotowali konkurs ofert, okazuje się, że w niektórych przypadkach Fundusz nie ma wyjścia i musi zasiąść do stołu rozmów. Tak jak na przykład na Podkarpaciu.

Na Podkarpaciu już teraz wiadomo, że liczba ofert, która spłynęła nie wystarczy, aby zapewnić pacjentom podstawową opiekę zdrowotną. Narodowy Fundusz Zdrowia jednak zastrzega, że do rozmów zostaną zaproszeni lekarze tylko z tych terenów, gdzie sytuacja jest na prawdę zła. Jednocześnie dodaje, że nie zamierza zmieniać zasad kontraktowania usług medycznych.

Jednak lekarze rodzinni mówią zgodnie: Stanowisko jest jednoznaczne: rozmowy mogą się odbywać ze wszystkimi, którzy nie złożyli ofert, albo z nikim.

Wszystko wskazuje na to, że chwilowe zawieszenie broni nie potrwa długo, a decydująca batalia rozegra się w styczniu przyszłego roku.

Dodajmy, że na Podkarpaciu ponad 80 proc. lekarzy rodzinnych zatrudnionych w niepublicznych zakładach opieki zdrowotnej nie przystąpiło do konkursu ofert.

22:55