W ciągu kilku ostatnich dni znacznie wzrosła liczba amerykańskich oddziałów specjalnych działających w Afganistanie twierdzi generał Richard Myers - przewodniczący Kolegium Szefów Sztabów USA. Tymczasem ze Stanów Zjednoczonych dobiegają kolejne, bardzo zaskakujące doniesienia. 11 września, podczas zamachu na World Trade Center, zniszczona została tajna, nowojorska kwatera CIA.

Według Myersa im więcej oddziałów lądowych znajdzie się w Afganistanie, tym skuteczniejsze będą amerykańskie naloty na cele należące do talibów. Myers utrzymuje, że amerykańska akcja jest prowadzona zgodnie z planem i będzie kontynuowana także w zimie. Generał zaprzeczył także doniesieniom magazynu „The New Yorker”, według którego kilka dni temu 12 komandosów elitarnej jednostki Delta Force zostało zranionych przez Talibów podczas jednego z rajdów na południu Afganistanu. Tymczasem ze Stanów Zjednoczonych dobiegają kolejne, bardziej zaskakujące doniesienia. 11 września, podczas zamachu na World Trade Center, zniszczona została tajna nowojorska kwatera CIA - pisze „New York Times”. Tajna kwatera miała znajdować się w 46 piętrowym gmachu, który został zniszczony, kiedy zawaliły się wieże World Trade Center. Cały personel CIA zdążył się bezpiecznie ewakuować. Zaraz po zamachu Agencja wysłała specjalną ekipę, której zadaniem było poszukiwanie w ruinach tajnych dokumentów. Nie wiadomo, ile z nich udało się odnaleźć. Rzecznik CIA nie chciał skomentować tych wiadomości. Według „New York Timesa”, tajna placówka CIA zajmowała się między innymi szpiegowaniem zagranicznych dyplomatów i pozyskiwaniem ich do współpracy.

00:30