Przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej Ferdynand Rymarz powiedział, że spotkania partyjne Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego, odbywające się w ramach prawyborów w PO, nie są elementem kampanii wyborczej. PKW zajmowała się tą sprawą na wniosek szefowej klubu PiS Grażyny Gęsickiej.

Posłanka PiS w zeszłym tygodniu wysłała pismo do PKW z prośbą o wyjaśnienie, czy spotkania partyjne Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego są elementem kampanii wyborczej. Spotkania kandydatów na kandydatów nie są elementem kampanii wyborczej, która jest regulowana dopiero od chwili zarządzenia wyborów (prezydenckich). Nie ma w tej kwestii żadnej regulacji prawnej i należy to traktować jako domenę swobody działalności partii politycznej - powiedział Rymarz.

Przewodniczący PKW dodał, że wyjazdy marszałka Sejmu i szefa MSZ na spotkania partyjne powinny być finansowane przez PO i partia ta będzie musiała to uwzględnić w swoim rocznym sprawozdaniu finansowym.

Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak, odnosząc się do decyzji PKW, uznał, że jest to być może "jakieś nieporozumienie". Porównał tę decyzję z informację PKW z 9 maja 2005 roku o sposobie, miejscu i czasie prowadzenia kampanii wyborczej. PKW (...) wyjaśnia, że zgodnie z prawem prowadzenie agitacji na rzecz kandydatów i list kandydatów zamierzających uczestniczyć w wyborach powinno odbywać się wyłącznie w ramach kampanii wyborczej - uznało wówczas PKW.

Albo nastąpiła zmiana w stanowisku PKW w ciągu pięciu lat, albo mamy do czynienia z jakimś nieporozumieniem - podkreślił Błaszczak. Dodał, że w takiej sytuacji nie wie, na czym opierać swoją wiedzę. Natomiast jako logiczną i słuszną Błaszczak nazwał decyzję PKW ws. finansowania wyjazdów prawyborczych Komorowskiego oraz Sikorskiego.