O ponad sto pociągów mniej przewiduje nowy rozkład jazdy PKP, który wejdzie w życie 9 czerwca. Zmiany dotyczą głównie linii regionalnych. O ilości i częstotliwości kursowania lokalnych składów decydują bowiem po raz pierwszy samorządy, które współfinansują usługi PKP.

Udział władz samorządowych w opłacaniu regionalnej kolei to wynik ustawy o restrukturyzacji PKP. Jednak większość samorządów nie podpisała jeszcze stosownych umów w tej sprawie. Inny ma być nie tylko rozkład jazdy ale i jakość usług. Obecny komfort jazdy pociągiem pozostawia bowiem wiele do życzenia. „Czasem nam się zdarza, że te wagony rzeczywiście są nie w takim stanie jak byśmy chcieli, ale problem jest taki, że mamy problemy z bieżącym regulowaniem płatności wobec firm, które sprzątają” - przyznaje dyrektor zakładów przewozów pasażerskich - Magdalena Ciszewska. Niewiele natomiast zmieni się funkcjonowanie linii ogólnopolskich. Co istotne, nie będzie także podwyżek cen za bilety.

00:55