Zlekceważenie dwóch czerwonych świateł przez pilota awionetki, która zderzyła się wczoraj z samolotem pasażerskim SAS na lotnisku w Mediolanie było prawdopodobnie przyczyną katastrofy.

Wczoraj rano w gęstej mgle mała Cessna z czterema osobami na pokładzie znalazła się na pasie startowym rozpędzającego się samolotu pasażerskiego. Doszło do zderzenia na skutek czego oba samoloty stanęły w płomieniach. Zapalił się również budynek magazynu bagażowego, w który uderzył samolot pasażerski. Według ostatnich doniesień śmierć poniosło 118 osób. Wypadku nie przeżył nikt z pasażerów ani załogi obu maszyn - poinformował włoski minister transportu. Jest to najpoważniejsza od 30 lat katastrofa lotnicza we Włoszech. Posłuchaj relacji naszej korespondentki Aleksandry Bajki:

00:55