Prawie pół promila alkoholu we krwi miał kierowca karetki w Gdyni. Mężczyznę zatrzymano na terenie Instytutu Medycyny Morskiej i Tropikalnej i oddano w ręce policji.

Taka dawka alkoholu we krwi rzeczywiście upoważnia policję do odebrania prawa jazdy. Jednakże mężczyzna w trakcie zatrzymania siedział tylko za kierownicą, gdyż nie był w stanie uruchomić samochodu. W takim przypadku policja nie może aresztować. Jedyne co może zrobić to wystąpić z wnioskiem do kolegium o ukaranie delikwenta. Po zwolnieniu z komisariatu kierowca ambulansu siedział w samochodzie i wymachując ostentacyjnie swoim prawem jazdy czekał na kolejny kurs.

Posłuchaj relacji reporterki radia RMF FM Magdy Szpiner:

21:55