Pierwsza ofiara jesiennych mrozów. Jest nią 15-latek spod Ostrowa Wielkopolskiego. Dziś rano nieopodal domostwa znaleźli go rodzice. Mimo natychmiastowej reanimacji lekarzom nie udało się uratować chłopca.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że mieszkaniec Topoli Małej pod Ostrowem wczorajszy wieczór i noc spędził w pobliskiej dyskotece. Wracał z niej nad ranem. Nie udało mu się jednak dotrzeć do domu.

Ciało znaleźli rodzice ok. 100 metrów od zabudowań. Natychmiast wezwali pogotowie. Niestety nie pomogła reanimacja. Wstępna diagnoza lekarzy wskazuje, że przyczyną zgonu było wychłodzenie organizmu. Rano temperatura w okolicach Topoli Małej wynosiła przy gruncie minus 3,4 stopni Celsjusza.

Jednak dopiero po dokładniejszych badaniach lekarskich będzie można powiedzieć, czy były jakieś dodatkowe przyczyny śmierci. Policja ustala także, czy nastolatek wracał sam.

23:50