Papież zakończył jubileuszową pielgrzymkę śladami Św. Pawła i powrócił do Rzymu. Wczoraj wieczorem Airbus maltańskich linii lotniczych z papieżem na pokładzie wylądował na wojskowym lotnisku Ciampino pod Rzymem.

Była to jedna z najbardziej znaczących podróży w historii 23-letniego pontyfikatu Jana Pawła II. Zaczęła się w Grecji - tam papież przeprosił wyznawców prawosławia za winy popełnione wobec nich przez katolików, a zakończyła na Malcie. W Syrii jako pierwszy w historii papież, Jan Paweł II odwiedził meczet. Apelował tam o pojednanie między wyznawcami różnych religii. W czasie pobytu w Syrii papież poświęcił wiele uwagi sprawie konfliktu bliskowschodniego. W Kunejtrze - zniszczonym przez wojnę izraelsko-syryjską mieście u stóp Wzgórz Golan - odczytał przygotowaną przez siebie modlitwę o pokój. Właśnie ta syryjska część pielgrzymki wzbudziła najwięcej skrajnych emocji. Przypomnijmy; prezydent Syrii - Baszar Asad porównał w obecności papieża izraelską okupację ziem palestyńskich do cierpień Chrystusa zadanych przez Żydów. Słowa te wywołały oburzenie Izraelczyków, którzy oczekiwali papieskiej reakcji. Papież nie mógł zareagować na słowa prezydenta Asada - odpowiada rzecznik Watykanu Joaquin Navarro-Valls. "Próba nadania politycznego charakteru wizycie Jana Pawła II w Kunejtrze jest skandalem bez względu na to, z czyjej strony pochodzi" - podkreśla rzecznik Stolicy Apostolskiej. Navarro-Valls oświadczył, że strona watykańska nie znała wcześniej treści wystąpienia Asada. Jako gość - Jan Paweł II nie mógł na nie odpowiedzieć, co jednak nie oznacza, że broni wypowiedzi Asada.

foto EPA

06:15