Na pięć lat więzienia Sąd Rejonowy w Poznaniu skazał wczoraj Mariusza W., który znęcał się nad swoją 3,5-letnią córką Laurą. Sąd uniewinnił matkę ofiary, której zarzucano nie udzielenie pomocy córce. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura już zapowiedziała apelację.

Przypomnijmy: nieprzytomna Laura trafiła do szpitala w lipcu zeszłego roku. Po tygodniu zmarła nie odzyskawszy przytomności. Winą za śmierć dziecka rodzice obarczyli jej 14-letniego kuzyna Daniela, który miał się nią zajmować. Prokuratura oskarżyła ojca o znęcanie się nad córką, a matkę o nie udzielenie pomocy. Lekarze twierdzą, że dziewczynka była bita przez co najmniej kilka dni, świadczyły o tym liczne ślady na jej ciele. Jednak rodzice utrzymywali, że nie zauważyli żadnych poważnych obrażeń. Według ich opowieści 3,5-letnia Laura sama się myła i nie skarżyła się na jakieś bóle. Matka twierdziła, że nie biła dziewczynki, natomiast ojciec, przy bliższych wyjaśnieniach, przyznał, że bił Laurę przynajmniej raz w tygodniu – jego zdaniem to jedyny skuteczny środek wychowawczy. Twierdzi jednak, że stosował tylko klapsy. Sąd uznał wczoraj, że oskarżony pod koniec lipca 2000 roku wielokrotnie bił swoją 3,5-letnią córkę i znęcał się nad nią psychicznie. Sędzia uznał jego metody wychowawcze jako bezskuteczne, a jego samego jako człowieka prymitywnego i niebezpiecznego. "Oskarżony specyficznie rozumiał swoją rolę jako ojca, a jego metody wychowawcze były niezwykle nieskuteczne. Regularne bicie małego dziecka, które nie ma możliwości ucieczki odnosi odwrotny od zamierzonego skutek. A bicie dziecka po pośladkach, głowie i rękach świadczy o szczególnym okrucieństwie. Sąd wielokrotnie rozpatruje sprawy o znęcanie się, ale rzadko widuje takie obrażenia, nie tylko u dzieci, ale i u dorosłych" - powiedział wczoraj uzasadniając wyrok sędzia Maciej Świergosz i skazał ojca Laury na pięć lat więzienia. Jednocześnie sąd uniewinnił matkę od zarzutu nie udzielenia pomocy, bo uznał, że brakuje podstaw do skazania matki dziecka Krystyny J. Jak wyrok przyjęli rodzice Laury, o tym w relacji naszej poznańskiej reporterki, Katarzyny Maćkowskiej:

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura już zapowiedziała apelację. Dodajmy, że o śmiertelne pobicie Laury prokuratura oskarżyła 14-letniego kuzyna Laury, Dawida. W śledztwie przyznał się do bicia Laury po głowie, a gdy ta nadal mu "przeszkadzała" kilkakrotnie rzucił nią o ścianę. On odpowiada przed sądem rodzinnym w Wągrowcu. Najwyższą karą jaka mu grozi za skatowanie dziewczynki jest poprawczak. Proces jest utajniony.

00:10