Z petersburskiej ulicy zniknął nos majora Kowaliowa, uwieczniony w światowej literaturze satyrycznym opowiadaniem Mikołaja Gogola. Nieznani złodzieje skradli pomnik nosa. Mieszkańcy ironizują, że podobnie jak w opowiadaniu, nos wybrał się na przechadzkę.

Bohater Gogola szuka swojego nosa, który porzucił właściciela i rozpoczął nowe życie, polegające głównie na spacerach po Petersburgu. Osiem lat temu, na jednej z kamienic pojawiła się marmurowa płaskorzeźba przedstawiająca nos majora Kowaliowa.

Cieszyła się ogromną popularnością wśród turystów. Zniknęła przed kilkoma dniami. Autor pomnika sądzi, że ukradł go wielbiciel sztuki, który chciał mieć rzeźbę u siebie w domu. Jego determinacja musiała być spora, gdyż dzieło ważyło ok. 100 kg i było niezwykle solidnie przymocowane do ściany.

10:00