Waldemar Pawlak spotkał się z Bronisławem Komorowskim, by przedstawić mu szczegóły umowy gazowej z Rosją. Chodzi o regulacje nt. zasad importu gazu do 2037 roku oraz kontroli nad polskim odcinkiem Gazociągu Jamalskiego do 2045 roku. Resort gospodarki podał, że trwa ustalanie terminów spotkań Pawlaka w tej sprawie z innymi kandydatami na urząd prezydenta.

W poniedziałek Pawlak zapowiadał, że będzie chciał przedstawić informację o szczegółach tego porozumienia, wraz z pełną dokumentacją, kandydatom na prezydenta poszczególnych ugrupowań parlamentarnych. W tej sprawie poinformuję pana marszałka Bronisława Komorowskiego, Jarosława Kaczyńskiego, jeśli będzie kandydował, oraz pana Grzegorza Napieralskiego - mówił wówczas. Ocenił, że do spotkania informacyjnego mogłoby dojść jeszcze w tym tygodniu.

Tego samego dnia wicepremier stwierdził, że rządowa umowa gazowa powinna być podpisana w przyszłym tygodniu.

Chodzi o porozumienie rządów Polski i Rosji w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,3 mld m sześc. rocznie i wydłużenia ich do 2037 roku. Porozumienie, choć wynegocjowane, nie zostało jeszcze podpisane. Niektóre jego zapisy budzą zarzuty opozycji, m.in. przedłużenie okresu jej trwania i ilość zakontraktowanego gazu; do umowy gazowej wątpliwości zgłaszała też kancelaria prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Podpisanie dokumentu międzyrządowego, a także aneksu do kontraktu z Gazpromem zwieńczy blisko roczne rozmowy na temat uzupełniania dostaw - po tym, jak na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała Polsce 2,3 mld m sześc. surowca rocznie. Zawarty w 2006 roku kontrakt PGNiG ze spółką RosUkrEnergo miał obowiązywać do 31 grudnia 2009 roku.

Ponadto w latach 2006-2009 Gazprom uiszczał mniejszą stawkę przesyłową niż wynikało to z taryfy zatwierdzonej przez polski Urząd Regulacji Energetyki, powołując się na umowę międzyrządową. Na podstawie nowej umowy, zaległości mają być rekompensowane upustem na najbliższe pięć lat, który PGNiG wynegocjował w lutym z Gazpromem. Jak ocenił resort skarbu, upust może oznaczać około 200 mln USD oszczędności w zakupie gazu.

W trakcie negocjacji ustalono także, że taryfa tranzytowa dla rosyjskiego gazu będzie obliczana tak, by zapewnić roczny zysk netto EuRoPol Gazu na poziomie 21 mln zł; uzgodniono też równy podział udziałów w EuRoPol Gazie pomiędzy rosyjski Gazprom i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Obecnie spółki te mają po 48 proc. udziałów a 4 proc. ma Gas-Trading.