Twój pociąg spóźnił się godzinę? Od dziś PKP Intercity proponuje swoim klientom rekompensatę. Podróżni mogą otrzymać specjalne vouchery, uprawniające do kupna kolejnego biletu tańszego o jedną czwartą, gdy pociąg spóźni się ponad godzinę. Jeśli opóźnienie przekroczy dwie godziny, zniżka będzie 50-procentowa.

PKP Intercity oferując talony chce przywiązać do siebie klientów. Jednak tego typu czeki nie będą wydawane zbyt chętnie. Nie będzie można na nie liczyć m.in. w przypadku załamania pogody, wypadku na przejeździe kolejowym, bądź – jak to określił rzecznik spółki Paweł Ney – winy pasażera. Podróżnemu trudno więc będzie udowodnić, że opóźnienie to wina przewoźnika.

Kupony na tańsze bilety to trochę marketingowe zagranie.

Czy się to bowiem przewoźnikom podoba, czy nie, obowiązek wypłaty pieniężnego odszkodowania za opóźnienia pociągów i tak wejdzie w życie 4 grudnia - jako dyrektywa Komisji Europejskiej. Nasz rząd próbuje jeszcze odsunąć ich wejście w życie na mocy rozporządzenia, ale czy jest ono zgodne z Konstytucją oceni dopiero 3 grudnia Trybunał Konstytucyjny. W praktyce sytuacja wygląda tak, że unijne przepisy i tak wejdą w życie 4 grudnia, a dopiero później okaże się, czy na przykład od stycznia będziemy mogli znów zawiesić ich obowiązywanie w Polsce. Raczej mało prawdopodobne jest byśmy jednak mogli zmieniać przepis, który wejdzie już w życie.

To pasażer będzie musiał udowodnić, że to z winy przewoźnika spóźnił się pociąg. Voucher lub odszkodowanie nie będzie przysługiwały jeśli skład opóźni się z powodu fatalnej pogody, czy wypadku na przejeździe kolejowym. Jeśli zawiedzie sprzęt - to odszkodowanie powinniśmy otrzymać, a Intercity samo będzie dochodzić tych pieniędzy od innej spółki, która odpowiada np. za stan torów lub zasilanie. W praktyce trudne może okazać się udowodnienie, że

Nie chciałbym krytykować nowego pomysłu Intercity, ale dopiero w praktyce okaże się, jak dużo ewentualnych voucherów spółka wyda lub ile odszkodowań wypłaci. Ważne jest, że odszkodowanie nie będzie wypłacane poniżej pewnej wartości biletu. Unijna dyrektywa zakłada, że będą to 4 euro. Jeśli więc za bilet zapłaciliście około 16 złotych, a Wasz pociąg spóźnił się ponad godzinę, nie możecie liczyć na odszkodowanie.