"Mogę autorytatywnie stwierdzić, że gang pruszkowski został rozbity" - deklaruje komendant główny policji, Jan Michna.

Na dowód Jan Michna przytacza fakt, że najgroźniejsi członkowie grupy już trafili za kraty aresztu albo rozesłano za nimi listy gończe. Policjanci z Centralnego Biura Śledczego odnieśli też kolejny sukces. Odkryli dokumenty świadczące, że gangsterzy z Pruszkowa planowali zamachy na oficerów "polskiego FBI", którzy prowadzili przeciwko nim śledztwo. W ręce Biura wpadły między innymi notatki z adresami policjantów, na których wydano wyrok, ich zdjęcia oraz kalkulacje co do ceny za morderstwa. Szef naszego rządu pochwalił wszystkich pracowników biura za skuteczność działań w akcji rozbicia "Pruszkowa". Jerzy Buzek:

<>"Trzeba podtrzymać dobrą passę" – mówił premier Jerzy Buzek po spotkaniu z policjantami dowodzącymi akcją rozbijania gangu. Centralne Biuro Śledcze już w przyszłym roku wzbogaci się o 300 nowych ludzi. Etaty zostały przeznaczone głównie do wydziałów zajmujących się przestępczością ekonomiczną oraz ochroną świadków koronnych. Mówi się, że takich skruszonych gangsterów jest już w Polsce około 50.

"Będziemy działali także w kierunku pewnych zmian prawnych i systemowych. Takie propozycje wpłyną w ciągu najbliższych miesięcy do parlamentu po to, byśmy mogli jeszcze usprawnić nasze zwalczanie przestępczości" - mówił Buzek. Premier zorganizuje również spotkanie policjantów z prokuratorami i sędziami, na którym omówią daklszą strategię rozbijania grup przestępczych. Odbędzie się ono w ciągu najbliższych kilku tygodni.

Posłuchaj relacji reportera radia RMF FM z Warszawy, Marcina Firleja:

Minister spraw wewnętrznych, Marek Biernacki podkreślił, że w Polsce nie można mówić o tradycyjnej mafii czyli mafii, która jest powiązana z politykami. Biernacki obawia się, że taka sieć przestępcza może powstać. Nie ma też złudzeń, że na miejsce Pruszkowa przyjdą nowi, młodzi i bardziej okrutni. Minister obiecał, że będą na nich czekać świetnie wyszkoleni policjanci z Centralnego Biura Śledczego.

Z kolei w Katowicach właśnie policjanci z CBŚ zatrzymali dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w napadzie na konwój bankowy - łupem bandytów padło wówczas 600 tysięcy złotych. Jak pisze "Rzeczpospolita" - zatrzymanym przypisuje się jednak nie tylko udział w napadzie, ale i wykonanie wyroku na Andrzeju K. pseudonim "Pershing", który zginął w grudniu ubiegłego roku w Zakopanem. Według policji zleceniodawcami tego zabójstwa byli inni przedstawiciele "zarządu" Pruszkowa walczący o przejęcie wpływów w tej przestępczej grupie.

08:25