Wczoraj prawie 2 godziny ratownicy łódzkiego pogotowia walczyli o przyjęcie pacjenta na Oddział Intensywnej Opieki Medycznej w szpitalu Jonschera. Placówka nie chciała przyjąć chorego, bo nie miała wolnych miejsc, ale ratownicy nie zrezygnowali i czekali przed szpitalem.

W tym czasie trwały rozmowy z wojewódzkim koordynatorem ratownictwa medycznego. Ostatecznie pacjent trafił na oddział, ale w Łodzi od kilku dni dramatycznie brakuje wolnych miejsc na OIOM-ach. To oznacza, że pogotowie musi szukać wolnych miejsc dla pacjentów poza miastem w: Zgierzu, Pabianicach i Brzezinach.