Ministerstwo Zdrowia blokuje w UE korzystną dla pacjentów unijną dyrektywę „pacjenci bez granic”, która umożliwiłaby Polakom zwrot kosztów leczenia za granicą.

Nowa, unijna dyrektywa daje wiele korzyści pacjentom. Polacy mieliby prawo korzystać z opieki zdrowotnej np. w Czechach, na Litwie czy w Niemczech i uzyskiwać zwrot kosztów do takiej kwoty, jaką otrzymaliby w kraju. Polacy mogliby leczyć zęby czy pójść do ortopedy w Czeskim Cieszynie mając gwarancję zwrotu kosztów. Można by było się leczyć na Litwie, w Szwecji, w Niemczech. Ci, którzy np. chorują na nerki i muszą mieć robione często zabiegi dializacyjne mogliby śmiało wyruszyć w podróż i robić te zabiegi np. w Hiszpanii czy we Francji. Nie musieliby się obawiać, że nie otrzymają zwrotu kosztów. Unijna dyrektywa powstała właśnie po to, aby wprowadzić jasność prawną, dać gwarancję bezpieczeństwa opieki zdrowotnej za granicą. Do polskich klinik ortopedycznych czy stomatologicznych przyjeżdżałoby więcej Niemców czy Duńczyków, którzy i tak już chętnie leczą się w Polsce. A to dla kraju oznaczałoby szybszy rozwój branży medycznej. Polska blokuje jednak przyjęcie w Radzie UE nowej dyrektywy.

Komisja Europejska i Szwecja przekonują jednak, że nie da się z nowego prawa wyłączyć klinik, które nie mają kontraktu z NFZ, bo byłaby to dyskryminacja. Brak kontraktu z NFZ nie może być zdaniem unijnych ekspertów prawnych powodem ich wyłączenia. W dodatku prawo do leczenia transgranicznego i zwrotu kosztów pacjenci praktycznie już mają na mocy wielu orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Dyrektywa ma je tylko uporządkować i wyjaśnić. Pacjenci jednak często nie są świadomi swoich praw. Badania przeprowadzone przez Heath Consumer Powerhouse w Polsce wykazały, że 25 % obywateli sądzi, że nie ma prawa do leczenia za granicą, zaś 30 % nie jest tego pewnych. Podobnie, według sondażu Eurobarometru - 30 % obywateli Unii Europejskiej nie wie o możliwości korzystania z opieki zdrowotnej poza ich krajem ubezpieczenia.

Polacy, których by wykluczono z korzyści unijnej dyrektywy, łatwo mogliby dochodzić swoich praw przez Trybunałem. Komisja Europejska i przewodnicząca w UE – Szwecja chcą doprowadzić do porozumienia najdalej na początku grudnia, na posiedzeniu unijnych ministrów zdrowia. Jeżeliby się to udało, to w ciągu 2 lat dyrektywa mogłaby obowiązywać we wszystkich krajach UE. Z piątkowego spotkania na szczeblu zastępców ambasadorów UE wynika, że tworzona przez Polskę i Hiszpanie koalicja – topnieje. Waha sie Irlandia. Łotwa się wycofała. Warszawa podtrzymuje jednak twardo swoje stanowisko.