W Olsztynie wieczorem ostatni seans w 100-letnim kinie. Będzie koncert, projekcja "Stowarzyszenia umarłych poetów", wybranego w plebiscycie przez mieszkańców, oraz film-niespodzianka wybrany przez szefa kina. A od jutra kino "Awangarda", kojarzone w ostatnich latach z dobrym, ambitnym repertuarem, przestaje istnieć.

"Awangarda" to najstarsze kino w Olsztynie i jedno z najstarszych w Polsce. Założone w 1910 roku, w miejscu, w którym jest obecnie, działa od roku 1912. Nieco starsi mieszkańcy Olsztyna pamiętają jeszcze czasy, gdy do kasy ustawiały się kilometrowe kolejki, sam stałem w takiej, bezskutecznie próbując kupić bilet na film "Batman" w reżyserii Tima Burtona. Gdy jednak w Olsztynie pojawił się pierwszy multipleks, właściciel "Awangardy" postanowił przestawić się na repertuar ambitniejszy, wprowadził kino do Sieci Kin Studyjnych oraz prestiżowej sieci Europa Cinemas. Organizował przeglądy obrazów młodych olsztyńskich twórców, pokazywał filmy, jakich nigdy w multipleksie obejrzeć się nie da. Niestety, wraz ze zmianą repertuaru stracił masową publiczność. A więc także finansowe argumenty, które pomogły uniknąć likwidacji kina.

Problemy "Awangardy" zaczęły się w 2005 roku, wraz z prywatyzacją Neptun-Filmu - spółki zarządzającej siecią 28 kin w województwie pomorskim, kujawsko-pomorskim oraz warmińsko-mazurskim. Kupiła ją firma Capital Park, która jednak nie była zainteresowana krzewieniem kultury filmowej, jej główny obszar działania to transakcje na rynku nieruchomości. W Olsztynie przejęła w ten sposób trzy kina - kino "Kopernik", które zburzyła i chce na jego miejscu postawić apartamentowiec (inwestycja została zablokowana, teraz straszy tam dziura w ziemi, a sam teren spółki próbuje sprzedać), kino "Polonia", obecnie zamienione w centrum finansowe, oraz właśnie kino "Awangarda". "Awangarda" trzymała się najdłużej, jednak i ona musi wreszcie skapitulować. Nie pomogły apele mieszkańców miasta, ani próby wpisania budynku, w którym się znajduje, do rejestru zabytków. Historia najstarszego kina w mieście właśnie się skończyła.

Ale jest szansa, że mieszkańcy zainteresowanie ambitnym kinem nie będą skazani wyłącznie na jedyny działający w Olsztynie multipleks. Właściciel "Awangardy" otworzył niedawno na Starym Mieście kawiarnię, w której organizuje także koncerty i zamierza otworzyć dyskusyjny klub filmowy. Szykuje się też do otwarcia nowego kina - w nowym budynku Domu Książki ma powstać sala na 80 osób. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, pierwszy seans już 10 października.