Olsztyński policjant, który wczoraj postrzelił dwóch bandytów, użył broni zgodnie z prawem - takie są wstępne ustalenia specjalnej komisji. W centrum miasta napastnicy pobili przechodnia, potem zaatakowali spacerującą parę.

Policjant stanął w ich obronie. Ustalono, że policjant ruszył w pościg, ale wkrótce sam musiał się bronić, bo trzej bandyci zaatakowali funkcjonariusza. Jeden z napastników uderzył policjanta w twarz, drugi próbował odebrać broń.

W tym momencie funkcjonariusz oddał dwa strzały, jednego mężczyznę ranił w udo, a drugiego w miednicę - mówiła Jolanta Wiśniewska, rzecznik miejskiej policji. Reporterka RMF rozmawiała z napadniętą dziewczyną, która została pobita i okradziona.

Widziała ona policjanta biegnącego za bandytami: Z całą grupą za nimi pobiegł, później słyszałam tylko strzały.

Uważam, że policjant zachował się tak, jak powinien. W słusznej sprawie użył broni - powiedział kobieta. Wiadomo też już, że policjant był trzeźwy.

23:35