Śląska policja zatrzymała wczoraj mężczyznę, który chciał otruć swą sześcioletnią córkę. 40-letni mieszkaniec okolic Żywca podawał dziecku leki psychotropowe i kazał popijać je piwem. Dziewczynkę z objawami silnego zatrucia przewieziono do szpitala.

Ojciec dziewczynki był wczoraj przesłuchiwany w prokuraturze. Nie przyznał się do winy. Na razie jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o motywach jego działania. Można tylko przypuszczać, że podając dziecku leki psychotropowe i podając do ich popicia piwo, chciał sprawić, by dziewczynka usnęła. Zrobił to co najmniej dwukrotnie.

6-latka pochodzi z rozbitej rodziny. U ojca spędzała kilka dni. Gdy wróciła do domu matki, chora opowiedziała o tajemniczych lekarstwach, które podawał jej tatuś. Mieszanka spowodowała silne zatrucie. Dziecko zostało przewiezione do szpitala i nadal jest leczone. Mała Sabina czuje się w tej chwili dobrze. Jej życiu już nic nie grozi.

Ojciec znajduje się obecnie w policyjnej izbie zatrzymań. O zastosowaniu aresztowania tymczasowego zadecyduje jutro sąd. Prawdopodobnie mężczyzna odpowie za narażenie utraty życia i zdrowia dziecka. Grozi mu od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

Foto Archiwum RMF

06:35