W Bonn rozpoczyna się cotygodniowa runda negocjacji w sparwie

odszkodowań dla byłych przymusowych robotników trzeciej rzeszy.

Niemieckie firmy chcą na ten cel przeznaczyć maksymalnie 6 miliardów

marek. "To śmiesznie mało, chcemy co najmniej 20", mówią

amerykańscy adwokaci. Deklaracje te na razie są nieoficjalne.