Trwa obława na bandytę, który napadł na stację benzynową w miejscowości Bierzwnik w zachodniopomorskiem. Przestępca jest uzbrojony. Policja ostrzega kierowców, by nie podwozili młodego 24-letniego mężczyzny o ciemnej karnacji i ciemnych włosach. Obława trwa już kilka godzin.

Do napadu doszło w nocy. Bandyta ukradł samochód pracownika stacji i oddalił się o wiele kilometrów od miejsca przestępstwa. Dopiero po kilku godzinach policjanci odnaleźli skradzione auto. Funkcjonariusze zauważyli też przestępcę, ruszyli więc w pościg. Przestępca oddał w ich kierunku dwa strzały i uciekł do lasu. Wtedy do akcji zaangażowano śmigłowiec, psy tropiące i antyterrorystów. Ale niestety "z uwagi na teren podmokły, bagnisty psy nie podjęły tropu, śmigłowiec już nie lata z racji tego, że las jest bardzo gęsty i z góry nie wiele było widać” – powiedział nadkomisarz Krzysztof Targoński z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Dlatego akcja tak bardzo się przedłuża. Targoński dodał również, że sądząc z wyglądu i języka jakim posługiwał się przestępca, mógł to być obcokrajowiec. W tej chwili lasy w okolicy Bierzwnika przeszukuje kilkudziesięciu policjantów. Posłuchaj relacji reportera Radia RMF FM Piotra Lichoty:

foto Archiwum RMF FM

11:10