Kilkunastu młodych ludzi, podejrzanych o przynależność do organizacji neofaszystowskiej, przesłuchali od wczoraj policjanci w Świdniku. Akcja ma związek z sobotnim wypadkiem, gdy w jednym z mieszkań eksplodował pocisk artyleryjski. Wybuch spowodował 15-latek, który szlifierką próbował rozbroić pocisk. Ciężko ranny chłopak trafił do szpitala.

Według policji w Świdniku od kilku miesięcy działa zorganizowana grupa ludzi, zafascynowanych ideologią faszystowską. Choć poszkodowany nastolatek nie należał do grupy, to znał jej członków – uważają policjanci.

Wczoraj w mieszkaniu jednego z nich znaleziono 1600 gramów trotylu, 30 gramów prochu strzelniczego, notes w okładce z „Mein Kampf”, plany fikcyjnych akcji oraz szkice struktury organizacji z określonymi stopniami wojskowymi. Dziś policjanci i saperzy przeszukują okoliczne lasy. Podobno młodzi ludzie mają tam skrytki z militariami. W jednej z nich ma być ukryta duża bomba.

Kilkanaście dni temu aresztowano 22-letniego mężczyznę, na którego posesji odkryto prawdziwy arsenał. Niebezpieczne materiały znaleziono też w mieszkaniu jego dwóch młodszych kolegów.

13;00