Prowizoryczne studio zbudował w swoim domu 18-letni chłopak. Emitował własne audycje, zajmował się też reemisją programów stacji lokalnych i krajowych, a nawet jednej z rozgłośni słowackich. Po przesłuchaniu radiowiec-amator przyznał się do przedstawionych zarzutów. Za nielegalne nadawanie grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

Swoją rozgłośnię radiowiec-amator nazwał Slesh FM. Jak powiedział aspirant Jacek Kubiak z Komendy Miejskiej w Nowym Sączu piracka rozgłośnia grała już od początku marca. Ponieważ jednak chłopak nadawał nieregularnie trudno było policjantom namierzyć nadajnik. Dopiero przy współpracy z krakowskim Urzędem Regulacji Telekomunikacji w sobotę wieczorem przyłapali 18-latka na gorącym uczynku. W domowym studio znaleziono stół mikserski, magnetofony, odtwarzacze CD i kilkadziesiąt pirackich płyt kompaktowych.

Za nadawanie bez koncesji programu radiowego i za wykorzystywanie bez zezwolenia częstotliwości radiowej, chłopakowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności.

11:15