Burmistrz Nowego Jorku wypowiedział wojnę zagranicznym dyplomatom notorycznie uchylającym się od płacenia mandatów za nieprawidłowe parkowanie. Sprawa jest poważna, bo pracownicy tych placówek są winni miastu w sumie ponad 22 miliony dolarów.

Od tej pory każde pozostawione w niedozwolonym miejscu auto z oznaczeniami misji konsularnych będzie odholowywane na parking służb miejskich. Żeby odzyskać samochód trzeba będzie zapłacić nie tylko bieżący mandat, ale też wszystkie zaległe.

Nowojorczycy przyklasnęli pomysłowi: Podpisuję się pod tym, każdy inny musi płacić mandaty, dlaczego nie dyplomaci?

Ci ostatni wskazują jednak na drugą stronę medalu. Na przykład misja indonezyjska w Nowym Jorku ma ponad 50 pojazdów, a miasto zapewniło nam tylko trzy czy cztery miejsca parkingowe. Są one używane przez innych dyplomatów. Czy możecie sobie wyobrazić taka sytuację? - tłumaczył pracownik indonezyjskiej misji przy ONZ.

Na liście największych dłużników nowojorskich służb miejskich przodują: Egipt, Kuwejt i Nigeria. Każde z tych państw powinno zapłacić miastu ponad milion dolarów za nieprawidłowe parkowanie.

20:05