Teraz zatrzymają nawet wyciek ropy. Policjanci z Mazur dostali pięć nowoczesnych łodzi wartych ponad milion trzysta tysięcy złotych. Jednostki będą wodowane na jeziorach w okolicach Węgorzewa, Girzycka, Pisza, Iławy i Mikołajek. Zakup sfinansował Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska, bo łodzie przydadzą się nie tylko do poszukiwania przestępców i zaginionych turystów.

Oprócz echosond, kamer termowizyjnych i radarów policjanci otrzymali jeszcze rękawy sorbentowe. Kilkumetrowe, wykonane ze specjalnego tworzywa, które potrafi wchłaniać zanieczyszczenia. Takie jak np. rozlane paliwo. Wprawdzie nikt na Mazurach nie spodziewa się wycieku ropy naftowej spod dna jeziora, ale jak mówią policjanci, trafiają się plamy paliwa, prawdopodobnie z uszkodzonych silników.

Zanim straż przyjdzie, zanim rozłoży sprzęt, to czas mija. Mając na wyposażeniu taki sprzęt możemy robić to znacznie szybciej - mówi Tomasz Skarżyński z komendy wojewódzkiej w Olsztynie. A i same łodzie są nieco bardziej ekologiczne od tych obecnie używanych. Mają lepsze silniki, które nie tylko pozwalają płynąć szybciej, ale i spalają mniej paliwa.