Nowe zarzuty przedstawiła katowicka Prokuratura Okręgowa jednemu z najgroźniejszych przestępców w Polsce, Januszowi T. ps. "Krakowiak". Proces T. i 35 członków jego gangu rozpoczął się w lutym w Katowicach. Za handel bronią, narkotykami i zabójstwa na zlecenie grozi Januszowi T. dożywocie. Wczoraj postawiono mu kolejnych sześć zarzutów, m.in. nakłanianie do zabójstwa policjanta i prokuratora.

Zdaniem prokuratury w 1993 roku "Krakowiak" przyjął zlecenie, a następnie pomógł w brutalnym zabójstwie małżeństwa S., właścicieli kantoru z Sosnowca. Wziął za to 20 tys. dolarów od Sławomira C. Zlecił też pobicie kick-boksera Andrzeja Firsta. Pobity sportowiec zmarł pięć lat temu w krakowskim szpitalu. W marcu 1998 roku Janusz T. polecił swoim kompanom napad na kantor w Opolu. Zginęła wtedy Mariola S. Trzy ostatnie zarzuty dotyczą nakłaniania do zabójstwa policjanta i prokuratora ze Śląska oraz jednego z członków swojej grupy. Prokuratura nie zamyka jeszcze tego śledztwa i być może pojawią się kolejne zarzuty wobec gangstera. Kiedy akt oskarżenia w tej sprawie trafi do sądu, będzie to już trzeci proces Janusza T., ponieważ „Krakowiak” odpowiada przed sądem w Częstochowie i we wspomnianym procesie w Katowicach. Prokurator Leszek Goławski przekonuje, że nic nie szkodzi by „Krakowiak” był sądzony w kilku procesach.

Sprawa "Krakowiaka" i 35 oskarżonych, określana jako największy proces gangsterski, rozpoczął się w lutym przed Sądem Okręgowym w Katowicach.

Członkowie gangu oskarżeni są o zabójstwa na zlecenie, handel bronią i narkotykami, wymuszanie haraczy. "Krakowiakowi" grozi dożywocie. Proces został przerwany po skierowaniu Janusza T., na badania psychiatryczne. Po kilku tygodniach biegli uznali, że "Krakowiak" może uczestniczyć w rozprawach. Proces ma być wznowiony pod koniec czerwca.

05:45