Po doniesieniach mediów o atakach narkomanów wymuszających pieniądze na dworcu w Katowicach, zareagowali stróże prawa. Policjanci, straż miejska i sokiści przeprowadzili w nocy akcję przeczesywania dworca. W zeszłym tygodniu sąd aresztował narkomana, który na dworcu wbił brudną igłę w rękę kobiety, bo ta nie chciała dać mu pieniędzy. Wcześniej igłą - z krwią zakażoną wirusem HIV - został ukłuty policjant.

Siłą nie można nikogo zmusić do opuszczania dworca. Policjanci mogą tylko zatrzymać za posiadanie narkotyków – to jest przestępstwo, przebywanie na dworcu nie. Wzmożone patrole nie spotkały na dworcu narkomanów, ale - co nikogo nie dziwi - natknęły się na bezdomnych. Bezdomni po kontrolach po cichu przenieśli się na pobliski skwer. Wrócą, ponieważ na co dzień nikt im nie przeszkadza. Policja i straż zaprzeczają, że patrole to pokazówka po publikacjach prasowych, tyle że gdyby codziennie nękano niepożądanych mieszkańców dworca, ci na pewno prędzej czy później sami by się wynieśli.

foto Archiwum RMF

07:55