ONZ i jej sekretarz generalny Kofi Annan - to laureaci tegorocznej pokojowej nagrody Nobla. Zdaniem komitetu noblowskiego Kofi Annan poświęcił prawie całe życie Narodom Zjednoczonym i jako sekretarz generalny dołożył wszelkich wysiłków, aby tchnąć nowe życie w Organizację.

Przyznanie pokojowej nagrody Nobla ONZ to ostatnia szansa, by uchronić tę organizację przed utratą prestiżu na arenie międzynarodowej - uważa Roman Wieruszewski z Centrum Praw Człowieka, specjalny wysłannik ONZ do byłej Jugosławii. "To jest raczej uznanie zasług publicznych sekretarza generalnego, ponieważ on znalazł nową dynamikę. Próbuje utworzyć siły szybkiego reagowania ONZ, które mogłyby działać, kiedy grozi konflikt, bardzo duży nacisk kładzie na stworzenie mechanizmu zapobiegawczego” – mówił Wieruszewski. Sam Annan nie ukrywał wzruszenia: "W pracy takiej, jak moja, nie dostaje się codziennie takiej informacji. Zazwyczaj, gdy telefon dzwoni wcześnie rano oznacza to jakąś złą wiadomość, że coś złego wydarzyło się gdzieś na świecie. Myślę, że nagroda ta będzie wielką zachętą dla mnie i dla wszystkich moich kolegów z ONZ". Pochodzący z Ghany 63-letni Kofi Annan został sekretarzem generalnym ONZ w 1997 roku. W czerwcu został jednogłośnie wybrany na drugą kadencję.

Organizacja Narodów Zjednoczonych została powołana do życia w roku 1945 przez 51 krajów. Teraz zrzesza 189 państw. W ONZ zatrudnionych jest ponad 52 tysiące osób. Według nieoficjalnych informacji, w wyścigu po nagrodę Annan pokonał 135 konkurentów, w tym papieża Jana Pawła II, kubańskiego dyktatora Fidela Castro, Europejski Trybunał Praw Człowieka i Międzynarodową Federację Piłki Nożnej. Dyplom, złoty medal i czek na 10 milionow koron zostaną wręczone 10 grudnia w Oslo w obecności - jak planują organizatorzy - wszystkich żyjących laureatów nagrody.

08:30