Ponad 8 mln zł strat rocznie przynosi 9 rządowych ośrodków wypoczynkowych. NIK wzięła pod lupę gospodarstwa pomocnicze, których celem jest obniżanie kosztów działalności jednostek budżetowych, czyli np. kancelarii premiera i ministerstw.

Największym gospodarstwem pomocniczym jest centrum obsługi kancelarii premiera. Jednak rządowe ośrodki – jak wynika z raportu Najwyższej Izby Kontroli – są drogie i przegrywają konkurencję z prywatnymi hotelami. Nic więc dziwnego, że świecą pustkami. Dlatego kontrolerzy sugerują, aby ten spadek po socjalizmie sprywatyzować.

Zarzutów wobec molocha obsługującego kancelarię premiera jest więcej - utrzymuje się tam niepotrzebne etaty czy dofinansowuje mieszkańców rządowych budynków. I choć całe centrum jest "na plusie", to NIK domaga się uporządkowania spraw związanych z absurdalnym utrzymywaniem pod szyldem premiera nierentownych ośrodków.