5- i 8-letni chłopcy wpadli do basenu przeciwpożarowego w Aniołowie niedaleko Elbląga. Choć pomoc przyszła prawie natychmiast, starszy wciąż nie odzyskał przytomności.

Chłopcy bawili się na podwórku u sąsiada, zresztą już nie pierwszy raz. W pewnej chwili zainteresował ich przeciwpożarowy basen, sforsowali więc ogrodzenie. Ośmiolatek trzymając się trawy próbował sprawdzić, czy woda jest ciepła. Rośliny jednak go nie utrzymały. Jego pięcioletni brat próbował go ratować, ale ośmiolatek wciągnął go do wody. Ich kolega, który widział całą sytuację pobiegł wezwać na ratunek ojca. Właściciel gospodarstwa reanimował pięciolatka, chłopiec ocknął się. Obu braci przewieziono do szpitala. Niestety, na razie starszy chłopiec nie odzyskał przytomności. Dopiero po ocenie stanu ich zdrowia przez rodziców prokurator zastanowi się czy postawić rodzicom zarzut braku opieki nad dziećmi. Basen posiadał wszystkie wymagane zabezpieczenia.

Do podobnego wypadku doszło rok temu, także na Mazurach. Dwie dziewczynki wpadły do basenu przeciwpożarowego. Niestety nie udało się ich uratować.

10:30