Motocyklista z Niemiec jechał swą dwukołową maszyną 200 kilometrów na godzinę, na tylnym kole w miejscu, gdzie dopuszczalna prędkość wynosi 70 km na godzinę. Policjanci byli zszokowani.

25-letni motocyklista zeznał, że chciał wypróbować swą nową maszynę. Teraz czeka go trzymiesięczny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i bardzo wysoka grzywna.