Grzywny, kolegia a nawet zamknięcie interesu - to kary, jakie grożą nadmorskim punktom gastronomicznym za nie przestrzeganie higieny i czystości. Słupski Sanepid ukarał już 80 właścicieli takich niezbyt czystych punktów - z Ustki, Łeby i kilku innych miejscowości.

O to by turyści byli bezpieczni dba Sanepid. Alina Klimowcz ze słupskiego oddziału mówi, że na środkowym wybrzeżu cały czas trwają kontrole. Urzędnik jednym tchem wymienia „grzeszki” restauratorów: „Nie mają właściwego zaplecza, ze zmywalnią i wyparzalnią naczyń. Przewożą artykuły spożywcze własnymi środkami transportu”. Najgorsze jest jednak smażenie ryb na kilkuletnim oleju, bowiem wydzielają się wtedy toksyczne związki. Turyści bez problemu wyczuwają, kiedy coś jest nie w porządku. Jednak z ryby nie rezygnują, bowiem przez cały rok czekają by zjeść taką w nadmorskiej smażalni.

Za smażenie ryb na starym oleju grozi nawet więzienie. Przed kilkoma miesiącami sąd skazał jednego z takich kucharzy na rok więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

07:30