W wieku 89 lat zmarł Frank Borghi, legenda amerykańskiej piłki nożnej. W 1950 roku podczas mistrzostw świata bronił bramki reprezentacji w pamiętnym meczu w Belo Horizonte z Anglią, zakończonym zwycięstwem Amerykanów 1:0.

Nigdy nie zapomnę tamtego meczu. Gdybyśmy grali z nimi następnego dnia, oni prawdopodobnie pokonaliby nas 10:0 - mówił Borghi w jednym z wywiadów. W 1976 roku, wraz z całą drużyną uczestniczącą w tamtym mundialu, został włączony do Galerii Sław amerykańskiego futbolu.

Reprezentacja Anglii, kraju, gdzie narodziła się piłka nożna, zadebiutowała w mistrzostwach świata właśnie w 1950 roku w Brazylii. Anglicy nie zdołali awansować do najlepszej czwórki turnieju po porażkach w grupie z Hiszpanią i USA (po 0:1) oraz wygranej z Chile (2:0). Ich przegraną z Amerykanami okrzyknięto wówczas sensacją.