Alarm bombowy sparaliżował pracę redakcji dziennika „The Los Angeles Times” oraz sąsiadujące z nim ulice. Amerykańska telewizja Fox News poinformowała, że zatrzymano dwóch mężczyzn, którzy mogli być powiązani z al-Qaedą. Międzynarodowa konferencja antyterrorystyczna rozpoczyna się dziś na Dalekim Wschodzie. To najnowsze doniesienia z frontu walki z terroryzmem.

Na kilka godzin sparaliżowana została praca w redakcji dziennika „The Los Angeles Times”. Policja najpierw szukała, a potem pertraktowała z mężczyzną, który wtargnął do biur gazety. Napastnik twierdził, że ma w plecaku materiały wybuchowe. Mężczyznę w końcu aresztowano, policja zna jego tożsamość, ale nie chce nic na jego temat mówić. Nie wiadomo nawet, czy naprawdę miał w plecaku bombę.

Znacznie bardziej niebezpieczni mogli być dwaj inni mężczyźni, o których aresztowaniu doniosła telewizyjna sieć Fox News. Znaleziono przy nich dokumenty zawierające instrukcje zatrucia ujęć wody pitnej w Stanach Zjednoczonych. Podejrzewa się, że mogą być związani z al-Qaedą, terrorystyczną siatką Osamy bin Ladena.

Walce z terroryzmem ma być poświęcona specjalna międzynarodowa konferencja, która rozpoczyna się dziś na rosyjskim Dalekim Wschodzie. We Władywostoku o międzynarodowej współpracy w walce z terroryzmem rozmawiać będą eksperci i politycy między innymi z Chin, Japonii, USA, Niemiec, Korei Południowej i Australii. Otwarta też zostanie specjalna wystawa fotografii poświęcona wydarzeniom z 11 września.

08:35