Policyjnych rozmów słuchać nie wolno, nawet jeśli są powszechnie dostępne. Poznański sąd skazał kierowcę autobusu na 800 zł grzywny za to, że na swojej krótkofalówce słuchał rozmów oficera dyżurnego z patrolami.

Kierowca podsłuchiwał policję… z nudów. Jest krótkofalowcem – ma odpowiednie zezwolenia, a jego sprzęt wyłapuje różnorodne częstotliwości, w tym także policyjne. A te, dodajmy, nie są kodowane. Podsłuchiwać więc może każdy - tlumaczył w sądzie.

I choć rozmowy są powszechnie dostępne, to zdaniem sądu słuchać ich nie wolno. Sami policjanci przyznają jednak, że nie jest to formalnie zabronione. Ale jak się okazuje, bywa karane.

Mężczyzna nie zgada się z dzisiejszym wyrokiem i już zapowiada wniosek o jego kasację.