Lubelski NFZ ogranicza dofinansowanie m.in. do wózków inwalidzkich. Powód: ratowanie planu finansowego. W praktyce skazuje to niepełnosprawnych na oczekiwanie i brak możliwości skorzystania z innych źródeł dofinansowania do zakupu wózka, bo te były uzależnione od NFZ.

Koszt wózka inwalidzkiego średniej klasy to 4-5 tysięcy złotych. NFZ maksymalnie dofinansowuje 1500 złotych. Pozostałą kwotę można uzyskać z powiatowego czy miejskiego centrum pomocy rodzinie. Kwota to 150 procent dotacji z funduszu. W ten sposób do zakupu można było otrzymać łącznie prawie 4 tysiące złotych. Lista kolejkowa w NFZ i nieprzyznawanie limitu w praktyce oznacza, że niepełnosprawni nie mogą ubiegać się o dodatkowe środki w innych instytucjach/i> - mówi Wiesław Olchowski, niepełnosprawny, walczący o prawa inwalidów. Problem jest tym większy, że mało który wózek inwalidzki wytrzymuje 5-letnią eksploatację, a tylko raz na 5 lat można ubiegać się o dotację.

Narodowy Fundusz Zdrowia tłumaczy się, że z kwoty 30 milionów przewidzianych na ten cel wydał już prawie 19 milionów. Musi ograniczyć wydatki, żeby zapewnić ciągłość finansowania dla osób, które korzystają z comiesięcznego zaopatrzenia w sprzęt ortopedyczny i pomocniczy np. pieluchomajtek, czy cewników. Kolejka ma również nie dotyczyć osób po operacjach, czy w przypadkach sprzętu ratującego życie. Jeśli pod koniec roku zostaną nam pieniądze będziemy dofinansowywać zakup wózków inwalidzkich i innych sprzętów - zapewnia Karol Ługowski, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ.

Marne to pocieszenie dla kogoś, kto np. zaczyna studia, albo chciałby pójść do pracy a jego wózek nadaje się do wymiany - dodaje Wiesław Olchowski.