Katowicka policja zatrzymała 34-letniego nauczyciela, który we własnym samochodzie molestował 12-latka. Mężczyzna zaczepił chłopca na dworcu kolejowym, niemal siłą zaciągnął do auta i wywiózł na obrzeża miasta.

Tam próbował chłopca wykorzystać. Miał jednak pecha. Zaparkował samochód w Katowicach-Szopienicach w dość odludnym miejscu, jednak w pobliżu komisariatu. Przechodzący w pobliży policyjny patrol zainteresował się podejrzanie wyglądającym autem. Kiedy policjanci podeszli bliżej, 34-latek chciał uciec. Jednak nie zdążył. W środku oprócz nauczyciela był jeszcze 12-letni chłopiec, który opowiedział wszystko policjantom. Mężczyzna jest nauczycielem pracuje w dwóch szkołach, gimnazjum i podstawówce. Nigdy wcześniej nie był karany. Psycholog, w obecności którego przesłuchano chłopaka jest pewien, ze dziecko nie kłamie. Mężczyzna jednak nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Twierdzi, że chciał jedynie podwieźć chłopca. Został już tymczasowo aresztowany.

09:15