Jak ukraść duże pieniądze w biały dzień, na oczach świadków i bez
stosowania jakiejkolwiek formy przemocy? Wydaje się to niemożliwe, a
jednak.
Do jednej z hurtowni we Wrocławiu wszedł mężczyzna ubrany w munudur
firmy ochroniarskiej, współpracującej z tą hurtownią. Kasjerce
okazał upoważnienie od właściciela na pobranie stu tysięcy złotych, a
ta nie podejrzewając niczego bez słowa wydała mu pieniądze. Wszystko
wyszło na jaw dopiero wtedy, gdy w hurtowni pojawili się prawdziwi
ochroniarze. W tej chwili policja przesłuchuje cztery osoby
podejrzewane o współudział w kradzieży.