Rosję "ścisnęły" bardzo niskie temperatury. Najgorzej jest na Dalekim Wschodzie kraju - temperatura sięga tam bowiem nawet minus 40 stopni Celsjusza.

Elektrociepłownie nie zgromadziły wystarczających zapasów węgla i musiały ograniczyć swoją produkcję. W mieszkaniach pozbawionych prądu i centralnego ogrzewania marznie teraz 20 tysięcy osób. Niektórzy w rozmaity sposób próbują zaradzić tym problemom i dogrzewają się przy piecykach. Tylko w ciągu ostatniej doby zaczadziło się w ten sposób sześć osób. Zdesperowani mieszkańcy wioski Razdolnyje, którzy zostali całkowicie odcięci od dostaw prądu i gazu, postanowili zablokować tory kolei transsyberyjskiej, by zwrócić na siebie uwagę władz. Udało im się to, choć nie do końca tak, jak chcieli. Blokadę usunęły specjalne oddziały milicji. "Ludzie tłumaczyli po dobroci - władze nie zrozumiały, potem grozili - też nikt nas nie rozumiał. Doszło do tego, że musimy teraz stać przed milicyjnymi pałkami" - mówiła jedna z mieszkanek wioski. Mrozy dają się też we znaki zwierzętom. W pobliżu Władywostoku grasują bandy zdziczałych psów, które zaczęły już nawet atakować ludzi. W ciągu ostatnich 6 dni zagryzły już dwie osoby.

00:55