Do przyszłego poniedziałku olsztyński sąd odroczył wydanie wyroku w sprawie siedemnastu rolników i szefów spółek skupujących zboże. Prokuratura zarzuca im wyłudzanie dopłat za interwencyjny skup pszenicy.

Na ławie oskarżonych zasiada m.in. prezes kombinatu rolnego pod Kętrzynem, który zdaniem prokuratury w 2000 roku odpowiadał za interwencyjny skup zboża, oraz zatrudniona w tej firmie jego żona, oraz bracia R., potentaci w branży rolniczej z północno-wschodniej Polski. Prokuratura domaga się dla niektórych z oskarżonych kar więzienia bez zawieszenia: w wysokości 3 i 2 lat oraz grzywny w wysokości ponad 200 tys. zł.

Zdaniem śledczych rolnicy dostarczali zboże do magazynów tuż po żniwach, gdy dopłaty były najniższe, a dokumenty ich skupu wystawiano z datą październikową, kiedy dopłaty były najwyższe; w ogóle nie skupowano zboża i wystawiano fikcyjne dokumenty jego kupna; rolnicy trzymali w magazynach swoje zboże, a w dokumentach wykazywali, że było to ziarno kupione od innych rolników, tak jak wymagały tego przepisy.

W sumie w ten sposób mieli wyłudzić dopłaty w wysokości 971 tys. 832 zł na szkodę Skarbu Państwa.