Dreszczyk emocji przeżywają turyści we Francji. Na niektórych plażach kąpiele zostały zakazane z powodu grasującego stada kilkudziesięciu rekinów, z których największe mają aż 4 metry długości.

Specjaliści zapewniają, że więcej jest strachu, niż realnego bezpieczeństwa. Chodzi bowiem o stado tak zwanych niebieskich rekinów, które wprawdzie mają często imponujące rozmiary i groźnie wyglądają, ale zazwyczaj nie atakują ludzi.

Oczywiście, gdyby te agresywne rekiny poczuły w wodzie krew, mogłyby się zacząć problemy. Dlatego też w okolicy kurortu Bormes-les-Mimosas na Lazurowym Wybrzeżu kąpiele w morzu zostały zakazane. Ale na szczęście tych naprawdę groźnych rekinów-ludojadów, jak na razie nie widać na horyzoncie.